2020-09-09     Aldony, Jakuba, Sergiusza     "Człowiek nie jest tym, co ukrywa - jest tym, co robi" - Andre Malraux     Pozdrawiam wszystkich odwiedzających moją stronę.
Strona główna -> Artykuły -> Barwy życia

 

Barwy życia

 

Śmierć Kamili Skolimowskiej była szokującą wiadomością. Młoda, wysportowana dziewczyna, dla której sport był całym życiem odeszła nagle i niespodziewanie pogrążając w smutku rodzinę, koleżanki i kolegów z drużyny lekkoatletycznej, kibiców oraz tych, którzy darzyli ją dużą sympatią. Pierwsze co nasuwało się na myśl to pytanie co mogło być przyczyną nagłego zgonu? Była to przecież kobieta rozpoczynająca życie, skończyła studia, od najmłodszych lat aktywna sportsmenka odnosząca liczne sukcesy, zdobywczyni medali w tym złotego medalu olimpijskiego w Sydney. Dbała o swoje zdrowie, pod sportowym skrzydłem ojca, nieustannie pozostawała pod kontrolą lekarzy  kwalifikujących ją do czynnego treningu i udziału w zawodach podczas, których godnie reprezentowała Polskę. Więc co się stało? Na to pytanie będą starali się odpowiedzieć specjaliści i z pewnością znajdą przyczynę, wytłumaczą na podstawie swojej wiedzy i badań,  ale dla mnie jest to przede wszystkim chwila, by głębiej zastanowić się jak cienka jest nić życia. Przecież takich osób jak Kamila umiera nagle bardzo dużo, nie znamy ich, są często anonimowi. Śmierć jawi się nam jako coś co jeszcze nie dotyczy nas choć zdajemy sobie sprawę, że kiedyś nastąpi. Czujemy jej bliskość dopiero wtedy gdy dożywamy sędziwego wieku, gdy zapadniemy na nieuleczalną chorobę czy zdarzy się wypadek. A przecież                        

Ona, ten przesmyk za horyzont, może przyjść w każdej chwili, cicho i podstępnie nie pytając o wiek, narodowość, przynależność religijną czy status społeczny. Jest sprawiedliwa dla wszystkich.

Życie, życie! Dobrze wiemy jakie ono jest. Odmierzane w minutach, godzinach i latach, urozmaicone, obfitujące w chwile dobre i w chwile złe. Cieszymy się nim na różne sposoby. Czerpiemy radość z wszelkich dobrodziejstw jakie nam niesie, uczymy się go w każdej sytuacji, ponieważ jest ono  najlepszą szkołą przekazującą wiedzę jakiej nawet najwybitniejszy profesor nie jest w stanie przekazać, tworzymy własną filozofię. Potrafi też być trudne, często okrutne jakby sprawdzało naszą odporność, mierząc siły i wytrzymałość. Borykamy się z nim, buntujemy przy przeciwnościach losu, zraszamy łzami rozpaczy, twierdząc, że jest niesprawiedliwe, czujemy się nim zmęczeni i zawiedzeni. I choć staramy się mieć kontrolę nad nim to jednak często wymyka się nam w najmniej odpowiednim momencie wstrząsając tragediami, burząc nasze plany i zamierzenia. Ciężka, nieuleczalna choroba czy kalectwo to coś co zazwyczaj przychodzi niespodziewanie. Cierpienie, które wcale nie musi kojarzyć się tylko z bólem, ponieważ cierpieniem jest też rozpad małżeństwa, utrata pracy, dorobku czy śmierć bliskiej osoby. Każdy rodzaj śmierci jest trudnym doświadczeniem, z którego trzeba się podnieść, by żyć dalej. Z tych przykrości zawsze możemy się podźwignąć o ile tylko nie opuści nas nadzieja i otrzymamy pomocną dłoń pozwalającą nam wyzwolić się z tej zapaści. Człowiek nie zdaje sobie sprawy ile jest w stanie znieść i ile może przejść, a przykładem tego są wojny, kataklizmy czy epidemie pochłaniające tysiące, a nawet miliony ludzkich istnień ocalając, w bólu i rozpaczy, tylko nielicznych, by mogli odrodzić się na nowo.

Ale życie to nie tylko pasmo zgryzot, niepowodzeń i utrapień. To także radość, zadowolenie, a nawet fascynacja tym co wokół nas się dzieje. Szukamy szczęścia, ponieważ jest nam potrzebne jak powietrze i światło. Nieważne, że może trwać chwilę, że jest ulotne i kruche jak bańka mydlana, liczy się tylko to byśmy mogli je zaznać i cieszyć się nim, by kiedyś móc powiedzieć, że mimo wszystko szczęście nas nie ominęło, że znamy jego wartość i smak. Pośród zawiłych życiowych ścieżek szukamy przede wszystkim  dobra, miłości, życzliwości, czy choćby  drobnego uśmiechu. Cieszymy się tym, ponieważ to są najważniejsze wartości, które stosowane w codziennym życiu mogą zniszczyć zło, które się wokół nas rozprzestrzenia. Dobrze gdy przychodząc na świat jesteśmy zdrowi, od pierwszych chwil otoczeni bezpieczeństwem i ciepłem rodzinnym, gdy możemy się kształcić, rozwijać talenty czerpiąc z tego nie tylko satysfakcję, ale i zyski pozwalające na godne i wymarzone życie. Takiej stabilizacji każdy pragnie i choć wcale nie jest to łatwe to przecież rodzimy się z pewnymi dążeniami i celami, które powinniśmy realizować. Musimy więc iść śmiało naprzód, by pod koniec ziemskiego bytu odczuć dumę i zadowolenie z dobrze przeżytego życia, które nawet gdy nie było wolne od cierpienia i upadków to jednak było udane, wartościowe i piękne.  Istniejemy w świecie pełnym uroku, pośród barwnej i zachwycającej fauny i flory, bogactw natury i dobrodziejstw z tym związanych tylko nie bardzo umiemy tego dostrzec czy docenić dlatego może warto czasem przystanąć, rozejrzeć się, zastanowić nad tym co nas otacza i przyznać przed samym sobą, że życie choć krótkie i trudne może być piękne, nawet gdy spędzane w wózku inwalidzkim.

 

  

Odwiedzin :